Zielona, bo szaro-buro za oknem.
Zielona, bo zielony to nadzieja na lepsze jutro.
Zielona, bo wiosną brakuje witamin.
Zielona, bo tak.
Składniki na zupę:
- bulion drobiowy (ponad 1 litr)
- 1 marchewka
- 1 pietruszka
- kilka łodyg pora lub zielona część korzenia
- 1 brokuł (łodyga plus kilka różyczek)
- 2-3 ziemniaki
- odrobina skrobi ziemniaczanej do zaciągnięcia
Wykonanie:
- Uprzednio umyte u obrane warzywa zetrzeć na tarce o drobnych oczkach (ale nie na miazgę). Ja używam elektrycznej maszynki do mielenia/tarcia. Można też pokroić wszystko drobno i wrzucić do garnka.
- Zalać warzywa bulionem/rosołem i gotować bez pokrywki, ponieważ musi wyparować goryczka z brokuła.
- Czas gotowania zależny jest od miękkości tartych warzyw. Jeśli warzywa były starte, ugotują się szybciej. Dla pewności można wrzucić jedną całą różyczkę brokuła i na podstawie jej miękkości wnioskować o ugotowaniu się reszty warzyw.
- Zdjąć garnek z ognia i po lekkim ostudzeniu zmiksować wszystko blenderem na jednolitą konsystencję. W razie potrzeby można dodatkowo zaciągnąć skrobią ziemniaczaną. Doprawić do smaku.
- Krem podawać gorący, każą porcję posypać grzankami bezglutenowymi przed samym podaniem.
GRZANKI BEZGLUTENOWE
Robi się podobnie jak tradycyjne, tyle, że z chleba bezglutenowego. Ja pokroiłam w kostkę kromkę chleba bezglutenowego jednej ze znanych film i wrzuciłam an rozgrzaną, leciutko posmarowaną oliwą patelnię. Prażyłam kosteczki do zrumienienia. Wychodzą chrupiące, lepsze niż z normalnego chleba.
Wyszła pyszna zupa krem brokułowo-porowa z grzankami :)